Firmy
komputerowe

Wraz z pojawieniem się na świecie mikrokomputerów z procesorami x80 i x86 w Polsce nas początku lat 80. zaczęły powstawać prywatne firmy, które pomimo ograniczeń narzucanych przez PRL-owskie przepisy sprowadzały (głównie z Dalekiego Wschodu) gotowe komputery albo montowały je, często w chałupniczy sposób ze sprowadzanych części (przepisy ograniczały rozwój tylko do formy tzw. „działalności rzemieślniczej”). W 1980 lub 1981 roku powstaje w Gdyni pierwsza polska prywatna firma komputerowa – Computer Studio Kajkowski, założona jako zakład rzemieślniczy przez inż. Ryszarda Kajkowskiego. CSK oferowało klon IBM XT – komputer Lidia.

Udostępniony przez IBM standard komputera osobistego IBM PC umożliwił produkcję na masową skalę części komputerowych, z których w łatwy sposób można było złożyć komputer, działający dokładnie jak jego pierwowzór skonstruowany przez firmę IBM. Sprzęt mikrokomputerowy stał się łatwiej dostępny, tańszy i bardziej niezawodny od komputerów oferowanych przez państwowy przemysł. Upowszechnienie mikrokomputerów było też impulsem do powstawania i rozwoju firm świadczących usługi serwisowe. Powstawały drobne firmy produkujące oprogramowanie na potrzeby przedsiębiorstw produkcyjnych, sklepów czy gabinetów lekarskich.

Po transformacji ustrojowej w 1989 roku wiele z tych firm przekształciło się w nowoczesne, silne podmioty produkujące komputery i oprogramowanie oraz świadczące usługi informatyczne.

Po otwarciu się rynku polskiego i zniesieniu barier celnych, nastąpił dalszy dynamiczny rozwój firm, które sprowadzając niezbędne elementy rozpoczęły masową produkcję komputerów klasy IBM PC dla rynku krajowego.

Komputery składano niemalże wszędzie (tzw. składaki), począwszy od przysłowiowych garaży i małych firm lub jednoosobowych działalności gospodarczych po duże fabryki. W niedługim czasie wyłonili się potentaci krajowi: Optimus oraz JTT. Do tej pory Polska jest wyjątkowym w skali europejskiej krajem, w którym największe firmy branży informatycznej mają krajowe korzenie i nie są powiązane własnościowo z międzynarodowymi koncernami.

wykorzystana grafika
logo OPTIMUS: domena publiczna – commons.wikimedia.org
Zdjęcie: Happa (https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Kluska_Roman.jpg), „Kluska Roman“, https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/legalcode

Czasopiśmiennictwo
komputerowe

Pierwszym czasopismem naukowo-technicznym o tematyce komputerowej były założone w 1965 roku „Maszyny matematyczne” wydawane w nakładzie około 1000 egzemplarzy. Wskutek zmian terminologicznych czasopismu temu w 1971 roku zmieniono tytuł na „Informatyka”.

W latach 80. ubiegłego wieku w zakładach pracy zaczęły pojawiać się komputery osobiste IBM PC/XT oraz PC/AT, a w domach 8-bitowe mikrokomputery typu ZX Spectrum, ATARI, Commodore, Amstrad czy polskiej produkcji Meritum. Narastająca fascynacja tymi urządzeniami przyczyniła się do powstania w tym czasie kilku znaczących polskich czasopism o tematyce komputerowej, których nakład rozchodził się niemal w całości. Idący w ślad za tym przełom na rynku wydawniczym nastąpił w 1985 roku wraz z pojawieniem się miesięcznika „Bajtek”, dodatku do gazet „Sztandar Młodych” i „Odrodzenie”. Pismo kierowane do dzieci i młodzieży popularyzowało informatykę oraz dopiero rozwijający się rynek komputerów domowych. Bez wątpienia „Bajtek” jest symbolem polskich początków rozpowszechniania się komputerów domowych w czasach PRL.

Z myślą o bardziej zaawansowanych użytkownikach komputerów w 1986 roku na rynku pojawił się miesięcznik „Komputer”. Przez krótki okres (1986–1988) dostępny był miesięcznik komputerowy „Mikroklan”. W grudniu 1989 roku ukazał się dwutygodnik komputerowy „PC Kurier”, wydawany przez 14 lat przez wydawnictwo Lupus. W roku 1990 to samo wydawnictwo wprowadziło na rynek miesięcznik komputerowy „Enter”. W 1990 roku na polski rynek wydawniczy weszło amerykańskie wydawnictwo IDG, wprowadzając swój sztandarowy tytuł Computerworld, przeznaczony dla menedżerów informatyki. IDG przejęło miesięcznik „Komputer” zmieniając jego tytuł na „PC World Komputer”. W latach 1993-2017 wydawana była polska edycja miesięcznika „Chip”.

Miłośnikom gier komputerowych poświęcone było bardzo popularne czasopismo „Top Secret”, wydawane w latach 1990-1996. Tą samą tematyką zajmowały się miesięczniki „Secret Service” (1993-2001) oraz „Gambler” (1993–1999).

wykorzystana grafika
Źródło: https://vignette.wikia.nocookie.net/8bit/images/8/8a/Bajtek_1985_01.jpg/revision/latest?cb=20120203173610&path-prefix=pl Licencja: CC-BY-SA

Polskie Towarzystwo Informatyczne

„W dniu 18 grudnia 1980 roku w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie odbyło się zebranie nieformalnej grupy informatyków, której celem jest zainicjowanie działań zmierzających do zorganizowania stowarzyszenia informatyków polskich. Zaproszone osoby reprezentowały różne ośrodki związane z informatyką – uczelnie, instytuty naukowo-badawcze, ośrodki obliczeniowe i przemysł. Przedstawiono propozycje najważniejszych postanowień statutu Stowarzyszenia, powołano 22-osobowy Komitet Założycielski (…)”
(Informatyka, nr 1, 1980).

Do powyższego komunikatu należy jedno dodać – kładąc kamień węgielny pod Polskie Towarzystwo Informatyczne owe 22 osoby zrobiły to z własnego pomysłu i własnej woli, bez żadnego impulsu płynącego od jakiejkolwiek władzy. W owym czasie nie była to jedyna niezależna inicjatywa obywatelska, jednak dość istotnie różniąca się od większości ówczesnych inicjatyw oddolnych – PTI od początku konsekwentnie było i nadal jest organizacją całkowicie apolityczną.

Nowe stowarzyszenie, działając jeszcze nieformalnie, szybko rozwinęło swoją aktywność. W marcu 1981 roku działały już sekcje: Baz Danych, EMC IBM, Sieci Komputerowej, Sprzętu Mikroprocesorowego, Grafiki Komputerowej oraz komisje: Stopni Specjalizacyjnych, Biblioteczna, Wydawnicza i Komisja Szkoleń. Oficjalnie, Polskie Towarzystwo Informatyczne zostało założone na I Zjeździe w dniu 23 maja 1981 roku, uzyskując osobowość prawną. Pierwszym prezesem PTI został prof. Władysław M. Turski.

W kolejnych latach PTI rozwijało swoją działalność, w szczytowym okresie liczba członków sięgała blisko 2000. Do dzisiaj PTI pozostaje największą, aktywnie działającą organizacją w kraju, skupiającą zawodowych informatyków.

wykorzystana grafika
Polskie Towarzystwo Informatyczne

Informatyka
na uczelniach

Katedry związane z maszynami matematycznymi organizowane były w latach sześćdziesiątych w ramach istniejących już Wydziałów Łączności. W Katedrze Konstrukcji Telekomunikacyjnych i Radiofonii Politechniki Warszawskiej pierwsi absolwenci specjalności maszyny matematyczne opuszczają uczelnie już w 1962 roku. Katedra Konstrukcji Maszyn Cyfrowych Politechniki Wrocławskiej rozpoczyna nauczanie studentów Wydziału Łączności w specjalności maszyny matematyczne w rok później. Oba te miejsca wykształciły znaczną część podstawowej kadry polskiej informatyki aktywnej w kilku następnych dziesięcioleciach.

Lata siedemdziesiąte to okres konsolidowania się zespołów prowadzących w uczelniach akademickich badania i dydaktykę w obszarze informatyki. W 1969 roku powstaje na Uniwersytecie Warszawskim Instytut Maszyn Matematycznych, by w 1975 roku po połączeniu z Zakładem Obliczeń Numerycznych przekształcić się w Instytut Informatyki. W tym samym przełomowym roku powstaje Instytut Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, a na Uniwersytecie Wrocławskim utworzony zostaje samodzielny Instytut Informatyki.

Politechnika Gdańska utworzyła w 1969 roku Instytut Cybernetyki Technicznej, przemianowany w rok później na Instytut Informatyki. W 1970 roku Politechnika Warszawska organizuje Instytut Budowy Maszyn Matematycznych, w 1975 roku przekształcając go w Instytut Informatyki.

Nazwa “Instytut Informatyki” okazała się dobrym wyborem. Dostosowywały się więc do niej kolejne uczelnie. W 1980 roku Instytut Informatyki powstał na Politechnice Łódzkiej i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, w 1984 roku na Politechnice Śląskiej, w 1990 roku na Politechnice Poznańskiej i później na Politechnice Wrocławskiej.

wykorzystana grafika
domena publiczna – commons.wikimedia.org

System
PESEL

Z planowanych w Krajowym Systemie Informatycznym modułów do naszych czasów przetrwał tylko Pesel. Choć Pesel był wdrażany w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, to jednak w porównaniu z innymi systemami tego ministerstwa miał szczególny status. Jego rola była w gruncie rzeczy administracyjna – stanowił elektroniczne przedłużenie Centralnego Biura Adresowego MSW, w którym były wówczas dane 20 mln obywateli.

Preludium do Pesela był system Magister, w modelu KSI dyskretnie oznaczony jako część Herkulesa (system zarządzania kadrami). Magister miał gromadzić dane o zawodzie, miejscu zatrudnienia i pensjach osób posiadających wyższe wykształcenie. Oficjalnie chodziło o lepsze wykorzystanie kompetentnych zasobów ludzkich, ale strajki studenckie z marca 1968 roku nie były jeszcze tak odległe, żeby ktoś w to tłumaczenie uwierzył. Intencje musiały być inne, skoro z tej przymusowej ewidencji wyłączeni byli członkowie rządzącej partii PZPR, choć niektórzy z nich wyższe wykształcenie posiadali. A także pracownicy milicji i wojska.

Praca nad Peselem trwała długo. Dopiero na koniec 1980 roku było w nim 1,6 mln osób. W 1981 roku ta liczba, co prawda, się podwoiła, ale w systemie znajdowały się wyłącznie nazwiska od A do F, bo dane wprowadzano alfabetycznie. Kompletowanie danych zakończono dopiero w 1992 roku. Przydzielany obywatelom numer identyfikacyjny, którego wszyscy obecnie na co dzień używamy był generowany przez maszynę R-10 na podstawie algorytmu opracowanego przez WAT i Politechnikę Gdańską.

Obecnie Pesel współpracuje on-line z kilkunastoma dużymi systemami informatycznymi, zapewniając dostęp tysiącom terminali. Słowo “pesel” przyjęło się w codziennym języku, ale rzadko kto potrafi rozwinąć akronim Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności.

wykorzystana grafika
domena publiczna – commons.wikimedia.org

Jednolity System
R-32

W końcu lat 60-tych Komitet Akademii Nauk ZSRR zdecydował, że kraje zrzeszone w RWPG powinny wspólnie stworzyć jednolity system maszyn cyfrowych. Jako wzorzec wybrano rodzinę maszyn IBM 360, najbardziej wtedy rozpowszechnionych na świecie, choć firmy IBM nikt nie pytał o pozwolenie.

Węgrzy dostali do opracowania najmniejszą maszynę R-10, Bułgarzy nieco większą R-20, Polska średnią R-30, a Wschodnie Niemcy R-40. Największy komputer R-50 oczywiście wziął dla siebie największy kraj wspólnoty. W gruncie rzeczy ZSRR i tak kontrolował całość, bo do każdego z modeli przyporządkowano dodatkowo jakiś ośrodek badawczy i produkcyjny w Kraju Rad. Naszym R-30 faktycznie miały się zajmować instytut w Erywaniu oraz fabryka w Kazaniu.

Elwro podjęło jednak wyzwanie i w 1973 roku zaprojektowało własną serię prototypową. Polski komputer był mniejszy (mieścił się w zaledwie jednej szafie, a radziecki zajmował aż trzy) i nie pochłaniał tyle energii. Był znacznie bardziej niezawodny, bo erywański R-30 nie dawał się uruchomić i na Międzynarodowych Targach Poznańskich w 1972 roku musiano wystawić niedziałającą maszynę.

Polska wersja R-30 przede wszystkim była szybsza. Na targach w Brnie porównano czas obliczeń zestawu podstawowych operacji arytmetycznych. R-20 uporał się z nimi w 200 sekund. R-30 w wersji z Erywania potrzebował na to 70, a nasz z Elwro tylko 7 sekund. Zaskoczeniem był aż 9-sekundowy wynik pięciokrotnie większego od polskiej maszyny niemieckiego R-40.

Komputer zbudowany przez zespół polskich inżynierów był tak dobry, że mimo początkowych zarzutów o naruszenie zasad projektowych ustalonych dla całego Jednolitego Systemu, dostał osobny numer R-32 i przez wiele lat wytwarzano go seryjnie.

wykorzystana grafika
domena publiczna – commons.wikimedia.org


Minikomputery

W roku 1971 rozpoczęto w Polsce prace nad konstrukcją minikomputerów. Zapoczątkował je inż. Jacek Karpiński modelem szesnastobitowego minikomputera K-202. Ta oryginalna konstrukcja, głównie z powodów wyprzedzania swoimi rozwiązaniami możliwości produkowania jej komponentów przez polskie zakłady, nie weszła do masowej produkcji. W latach 1972 – 1978 wyprodukowano natomiast w Zakładach Mera w Warszawie ponad trzy tysiące minikomputerów systemu Mera-300 i Mera-400. Ośmiobitowy komputer Mera-300, zaprojektowany w IMM w Warszawie dysponował wewnętrzną pamięcią 8 kb oraz dyskiem o pojemności 5Mb (dziś przeciętne zdjęcie cyfrowe to ok. 10 Mb). Wyposażony był w system operacyjny oraz język symboliczny KBD oraz preprocesor ODYS. Szesnastobitowa Mera-400, zaprojektowana w ZD IMM, wzorowana w niektórych rozwiązaniach na K-202, posiadała pamięć operacyjną 32 kb z możliwością rozbudowy do 96 kb oraz dyskiem o pojemności 5Mb. Sterowały nią systemy operacyjne SOM-3 lub Crook z zaimplementowanymi językami Assembler, Fortran, Simbol. Zarówno sprzęt jak i oprogramowanie były oryginalnymi wytworami polskiej myśli technicznej.

Minikomputery znalazły zastosowania w przemyśle, nauce, administracji, sporcie a nawet telewizji. W większości instalowanych miejsc stały się forpocztą zbliżającej się informatyzacji. Pokazały, że informatyka wychodzi z ośrodków komputerowych, obejmuje coraz to szersze obszary zastosowań, zbliża się do ludzi – chwilę po nich rozwija się era komputerów osobistych.

Innymi, produkowanymi na mniejszą skalę polskimi minikomputerami były Mera-100 (Mera Błonie), oraz Mera-60 (Mera Elzab). Od roku 1978 produkowano w zakładach Mera minikomputer jednolitego systemu SM3 wzorowanego na architekturze maszyny PDP 11. W późniejszych latach, w przekształconej z zakładów Mera firmie Mikrokomputery produkowano bazujące na modelu IBM PC – komputery Mazovia.

wykorzystana grafika
Źródło: https://mera400.pl/Plik:Mt_mera_front_all.jpg, autor Jakub Filipowicz. Licencja CC-BY-NC-SA

Informatyka pełnoprawną dziedziną nauki

W październiku 1968 roku 120 naukowców, konstruktorów i użytkowników komputerów spotkało się w Zakopanem na I Ogólnokrajowym Sympozjum “Naukowe Problemy Maszyn Matematycznych”. Zaproponowano wówczas, żeby inaczej nazwać obszar nazywany u nas dotąd “elektroniczna technika obliczeniowa”. W Stanach określało się ją już wtedy jako “computer science”, co wyraźnie wskazywało, że ta dziedzina została uznana za pełnoprawną dyscyplinę naukową. Francuzi już mówią “informatique”, a Niemcy “informatik”. I stało się. Od tamtej pory mówimy “informatyka” i myślimy “informatyka”.

Nowa dziedzina uzyskała odpowiednie wsparcie administracyjne. Ośrodki ZETO podporządkowano nowopowstałemu Zjednoczeniu Informatyki. W 1971 roku powołano Krajowe Biuro Informatyki, które przygotowało koncepcję Krajowego Systemu Informatycznego. Miał on scalać wszystkie elementy sterowania państwem w centralną sieć komputerów i baz danych. Infostrada, czyli sieć transmisji danych, powinna zapewnić przepływ informacji między modułami systemu i konwersję danych zależnie od typu współpracującego komputera. Tylko parę podsystemów tego ambitnego planu doczekało się realizacji.

wykorzystana grafika
Andrzej Targowski „Informatyka bez złudzeń” wyd. Adam Marszałek, Toruń 2001, Według: http://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/1720/16atibz_krajowy.pdf

Zakłady Elektronicznej Techniki Obliczeniowej

Zakłady Elektronicznej Techniki Obliczeniowej (ZETO) powstawały w największych miastach Polski od 1964 roku. Oferowały usługi w modelu informatycznej obsługi zewnętrznej, czyli czegoś na kształt dzisiejszego outsourcingu. Bazą komputerową ZETO były radzieckie komputery Mińsk, po czym zastąpiono je rodzinnymi konstrukcjami Odra z Elwro, które od połowy lat 70 były wymieniane na komputery JS (Riad), klony maszyn IBM 360, produkowane w krajach RWPG.

Ośrodki ZETO dawały sobie świetnie radę. Podejmowały się ciekawych i potrzebnych na swoim terenie zadań obliczeniowych. Zgłaszali się do nich ze swoimi danymi przedstawiciele lokalnych przedsiębiorstw prosząc o pomoc w strategicznych decyzjach. Ale również niemal wszystkie “sztandarowe budowy socjalizmu” – w warszawskim ośrodku ZOWAR prowadzono np. intensywne obliczenia na potrzeby Fabryki Samochodów Osobowych przymierzającej się do produkcji Polskiego Fiata. W szczytowym okresie rozwoju ZETO zatrudniały w sumie ok. 7 tysięcy osób.

Systemy informatyczne oferowane przez ZETO były powielarne – łatwe do zaadaptowania w różnych branżach. ZUS powierzał ZETO przetwarzanie danych umożliwiających obsługę świadczeń emerytalno-rentowych za pomocą terminali zdalnych podłączonych do komputerów poszczególnych ośrodków. Systemami dedykowanymi ZETO były EMIR/AD i SEKS (Bydgoszcz), Manager/Rentier (Katowice), Farmer (Bydgoszcz), Symlek i Insemik (Olsztyn), system dla mleczarni (Białystok), usługi podpisu elektronicznego Certum (Szczecin), czy wydruki masowe (Łódź).

wykorzystana grafika
domena publiczna – commons.wikimedia.org

Prototyp maszyny
UMC-1

Prace badawcze prowadzono również na Wydziale Łączności Politechniki Warszawskiej, gdzie w 1960 roku powstał prototyp maszyny UMC-1 (Uniwersalna Maszyna Cyfrowa). Konstrukcja na tyle udana, że zdecydowano się na seryjną produkcję i przekazano jej dokumentację do Elwro, gdzie od następnego roku zaczęto wytwarzać kolejne egzemplarze. Do 1964 roku powstało ich 25. Jak na tamte czasy była to znacząca liczba. UMC-1 była jeszcze maszyną lampową, ale już jej kontynuacja UMC-10 wykorzystywała tranzystory oraz pamięć na rdzeniach ferrytowych.

Przemyślaną strategią Wydziału Łączności było jednak tworzenie komputerów do zadań specjalnych. Większość konstrukcji z tamtych lat to mniej lub bardziej udane naśladownictwa rozwiązań zagranicznych, które z racji ówczesnych ograniczeń systemowych i technicznych były w najlepszym razie skazane na odnoszenie lokalnych sukcesów. Rozsądniej było znaleźć niezagospodarowaną niszę.

Maszyna geodezyjna GEO, która miała wieloprocesorowy system operacyjny, translator Fortranu, parę odmian asemblera i zestawy programów geodezyjnych, zrewolucjonizowała krajowe pomiary gruntu. Z kolei ANOPS (Analizator Okresowych Przebiegów Szumowych) wspomagał badania biomedyczne, a medycyna okazała się jednym z najbardziej owocnych obszarów dla zastosowań informatyki. Wiele spośród 150 wyprodukowanych Anopsów trafiło do renomowanych ośrodków medycznych na całym świecie. To był pierwszy polski komputer zamawiany przez przodujące w tej branży amerykańskie i kanadyjskie instytucje badawcze.

wykorzystana grafika
domena publiczna – commons.wikimedia.org

Top